Jeśli mamy różne paliwa, to oczywiście musi być zróżnicowanie – mówił wiceminister finansów Artur Soboń, pytany, czy dodatki dla gospodarstw ogrzewających się innym paliwem niż węgiel będą zróżnicowane. Wiceszef MF, pytany na antenie PR1 o wsparcie dla gospodarstw ogrzewających się innym paliwem niż węgiel powiedział, że to wsparcie już jest, ponieważ mamy funkcjonujący dodatek osłonowy od 400 do ponad 1.400 zł, z którego skorzystało 6,8 mln Polaków.
– Mamy funkcjonująca tarczę antyinflacyjną – podkreślił wiceminister finansów i wyjaśnił, że chodzi o obniżone stawki VAT i akcyzy na ciepło.
– Analizujemy też możliwość jej rozszerzenia o inne surowce, takie jak np. drewno czy LPG. Ostateczne decyzję podejmiemy po konsultacjach z premierem – powiedział.
„Ostrożnie planujemy wydatki”
Minister, zapytany, czy dodatki dla gospodarstw ogrzewających się innym paliwem niż węgiel będą zróżnicowane, odpowiedział: „Jeśli mamy różne paliwa to oczywiście musi być zróżnicowanie”.
W drugiej połowie lipca Sejm przyjął ustawę o dodatku węglowym, przewidującą 3 tys. zł dla każdego gospodarstwa domowego, używającego węgla do ogrzewania, co musi być potwierdzone odpowiednim wpisem do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.
Artur Soboń mówił też o sytuacji budżetowej i czy starczy środków finansowych na dopłaty do paliw.
– Ostrożnie planujemy wydatki, ale to nie znaczy że nie jesteśmy w stanie sfinansować tego rodzaju świadczeń – podkreślił.
– Dzisiaj jest sytuacja, w której mamy dobrze wyglądające wskaźniki, jeśli chodzi o dochody budżetowe – zaznaczył.
Jak powiedział, oczywiście są obniżone wpływy z tytułu tarczy inflacyjnej, ale z drugiej strony rosną wpływy z CIT, który jest o 44 proc. wyższy niż w analogicznym okresie roku 2021.
– A rok 2021 to rok z rekordowym wzrostem gospodarczym, co świadczy o tym, że gospodarka w pierwszym półroczu tego roku rozwijała się w dobrym tempie i tym samym sytuacja budżetowa jest stabilna – podkreślił.
– Jest prognozowane spowolnienie gospodarcze, szczególnie w roku 2023, ale nie ma żadnych przesłanek, żeby mówić, że czeka nas recesja – dodał.
PR24.pl, IAR, PAP, DoS